Każdej z nas (niezależnie od tego czy Ślub jest dopiero w planach czy też już go przeżyłyśmy) zależy na zdrowiu i dobrym samopoczuciu. Szczególnie przed Ślubem Panny Młode dbają także o swoją figurę, cerę, włosy, by nie tylko wspaniale się czuć, ale też przepięknie prezentować się w tym ważnym dniu.
O tym kiedy najlepiej rozpocząć „dietetyczne” przygotowywania możecie przeczytać tu: Kiedy zacząć dietę
Niektóre z Panien Młodych nie potrzebują wielkich kuracji, by udoskonalić swój wygląd. Czasami wystarczą małe zmiany w diecie i stylu życia, by po krótkim czasie zauważyć fenomenalne efekty.
Co możemy zrobić, by nasza skóra stała się gładsza, włosy bardziej lśniące, a brzuch płaski?
źródło: instagram.com
źródło: instagram.com
1. Wyeliminujmy „płynne puste kalorie”
Cola, Sprite, napoje owocowe, a nawet soki…
Przeważnie nie skupiamy się na kaloriach przyjętych podczas sączenia słodkiego płynu.
Litr napoju to ok. 450 kcal i ponad 100 g węglowodanów, które nie tylko szybko „wchodzą w boczki”, ale też wpływają na wahania poziomu cukru we krwi i przyczyniają się do ciągłych napadów głodu.
O ile napoje (gazowane i niegazowane) i nektary powinniśmy całkowicie usunąć z naszego jadłospisu (w składzie znajdziemy spore ilości dodanego cukru, konserwanty, barwniki), o tyle możemy czasami pozwolić sobie na soki bez dodatku cukru i słodzików, jednak pamiętajmy, by pić je z umiarem.
Najlepiej spożywać je, podobnie jak świeże owoce, tylko do południa, by uniknąć wzdęć.
źródło: blog.theknot.com
źródło: thenovicechefblog.com
2. Jedzmy śniadania.
„Śniadanie jest najważniejszym posiłkiem w ciągu dnia” – pewnie każda z nas już o tym wie.
Dzięki pełnowartościowemu pierwszemu posiłkowi mamy energię, by dobrze rozpocząć dzień, poprawia się nasz nastrój, rzadziej sięgamy po niezdrowe przekąski (pączki, drożdżówki, pizzerki, batoniki).
Jednak z czego powinno się składać nasze śniadanko?
Czy płatki „fit” lub zbożowe ciasteczka to najlepsze, co możemy zafundować naszemu organizmowi tuż po przebudzeniu? Niestety nie…
Wbrew temu co mówi się w telewizji, produkty reklamowane jako zdrowe i pożywne śniadanie, wcale nie wpływają pozytywnie na nasze ciało.
Gdy zwrócimy uwagę na skład na opakowaniu, okaże się, że te „pełnoziarniste, zdrowe, zbożowe” batoniki i płatki śniadaniowe mają masę dodanego cukru (w niektórych ciasteczkach cukier jest wymieniony już na drugim miejscu – czasami nawet przed ziarnami zbóż!).
źródło: fitsugar.com
Co będzie w takim razie odpowiednie na śniadanie?
Warto postawić na solidną porcję jajecznicy z warzywami, jaglanki z owocami i orzechami lub zaserwować pyszny omlet w wersji wytrawnej (np. z szynką, papryką, rukolą) lub słodkiej (np. z bananem, jagodami, wiórkami kokosowymi).
Po takim posiłku nasz organizm nie będzie miał ciągłych zachcianek na niezbyt zdrowe przekąski, a nasze zdrowie zdecydowanie poprawi się po odstawieniu tych „pełnozbożowych” (czy raczej ”pełnocukrowych”) ciasteczek i płatków.
źródło: camillestyles.com
źródło: familyfreshcooking.com
3. Wykreślmy z jadłospisu to, co nam szkodzi.
Zdarza się, że po zjedzeniu niektórych produktów na naszej twarzy pojawiają się krostki, mamy migrenę, brzuch staje się wzdęty, doskwiera nam biegunka lub zaparcie, chodzimy ospałe i nie potrafimy się skupić, mamy problemy z wagą.
Czasami może wystąpić tylko jeden z objawów, czasami mamy „pełen pakiet”.
W ten sposób nasz organizm może sygnalizować nietolerancję pokarmową. Aby zdiagnozować przyczynę, czyli po prostu produkty, których nie tolerujemy, możemy wykonać profesjonalne testy z krwi lub dokładnie obserwować swój organizm.
Ta druga opcja jest jednak o wiele trudniejsza, gdyż objawy nietolerancji mogą pojawić się po wielu godzinach (lub nawet dniach) po spożyciu nietolerowanego produktu.
Gdy już znamy „winowajcę” naszych objawów, należy (najlepiej po konsultacji z dietetykiem, aby uniknąć niedoborów) wykluczyć dany produkt i jeśli był on jednym z kluczowych składników naszej diety, zamienić go na pełnowartościowy odpowiednik, który będzie dobrze tolerowany przez nasz organizm.
Już po kilku dniach od eliminacji nietolerowanych produktów poprawi się nasze zdrowie, wygląd i samopoczucie.
źródło: weddingpartyapp.com
źródło: greylikesweddings.com
Kilka słów o autorce tekstu:
Natalia Jakób, magister dietetyki, która wykształcenie zdobyła na Collegium Medicum w Bydgoszczy oraz na licznych konferencjach naukowych z dziedziny medycyny i żywienia.
Kobieta, która całe życie borykała się z otyłością i przetestowała setki diet „cud” i głodówek (bezskutecznie), by wreszcie wziąć sprawy w swoje ręce i iść na studia dietetyczne.
Najpierw pomogła samej sobie i jedząc zdrowo i smacznie w ciągu 3 lat schudła ponad 40 kg, a obecnie wspiera wiedzą i doświadczeniem pacjentów z całej Polski oraz z zagranicy.
Prywatnie Natalia Jakób jest przyszłoroczną Panną Młodą, która na portalach ślubnych szuka inspiracji i pomysłów na stworzenie swojej niezapomnianej uroczystości.
Wiedząc jak wiele w kwestii urody można zdziałać odpowiednim żywieniem, postanowiła dzielić się z czytelnikami ŚLUBU NA GŁOWIE ważnymi wskazówkami dietetycznymi.
Więcej informacji można znaleźć na stronie: dietetyknatalia.pl oraz na facebooku.