"Agata i Martin od początku wiedzieli, że jedną z miejscówek na sesję plenerową będzie lotnisko. Martin, jako pilot załatwił wszystko – pozwolenia, przepustki, powietrzne ptaki, nieziemski zachód słońca, no i nawet miłość, która unosiła się w powietrzu. Było odlotowo – zresztą zobaczcie sami!"