Plener Oli i Mateusza miał wyglądać zupełnie inaczej. Tablica z inspiracjami była już przygotowana i zaakceptowana, kiedy dostaliśmy od nich maila opisującego szalony pomysł – lecimy do Neapolu! Nie ukrywamy, że na początku towarzyszyło nam lekkie niedowierzanie, które z chwilą zabukowania biletów przeszło w mimowolne uśmiechanie się od ucha do ucha i odliczanie dni do wyjazdu.
Ola jako wspaniała organizatorka zadbała o każdy szczegół – nie musieliśmy martwić się o planowanie przejazdów, noclegów, język (Ola biegle mówi po włosku) oraz miejsc na sesję, ponieważ Neapol to miasto naszej Pary, w którym są bezgranicznie zakochani. Przed wyjazdem powiedzieli nam, że tą miłością zarazimy się i my, nie pomylili się ani trochę.
Wróciliśmy bogatsi nie tylko we wspaniałe zdjęcia ale i niesamowite doznania kulinarne i estetyczne. Naszą podróż zaczęliśmy od Rzymu, który zwiedzaliśmy nocą, robiąc przy okazji zdjęcia w urokliwych uliczkach. Następnego dnia pojechaliśmy do miejsca docelowego – Neapolu. Zachwycił nas wszechobecny kolor, zgiełk oraz uśmiechnięci i zawsze pomocni mieszkańcy. Spróbowaliśmy pizzy w najstarszych pizzeriach, najlepszych lodów na Świecie i owoców, z których sok ciekł nam po rękach.
Niesamowity klimat tego miejsca budują przede wszystkim ludzie, którzy są spontaniczni oraz otwarci. Zdjęcia mogliśmy robić właściwie w każdym miejscu, które się nam spodobało, łącznie z prywatnymi posesjami.
Nasza rada dla chcących tam pojechać jest prosta – idźcie przez siebie i nie bójcie się zgubić. W ten sposób odkryjecie najciekawsze miejsca i zjecie najlepsze potrawy."
Bajkowe Śluby
\