foto: Michał Orliński
Dopasowanie bukietu do stylizacji panny młodej nie może odbywać się w oderwaniu od tak zwanych "okoliczności przyrody". W kompozycjach ślubnych pojawiają się kwiaty sezonowe, które często reprezentują daną porę roku na tyle silnie, że do innej zupełnie nie pasują.
Zimą sytuacja komplikuje się nieco bardziej: z roślin typowo sezonowych musimy zrezygnować i oprzeć się na tym, co dostępne jest ze szklarni.
Martwić sie jednak nie trzeba, wybór nadal jest spory, a żywe rośliny uzupełnione elementami dekoracyjnymi z tkaniny, suszu, biżuterii czy piór potrafią zgrać się w wyjątkowe kompozycje, idealnie podkreślające piękno i magię zimowej aury.
Kolory - jasne, od bieli, przez pastele, po szarości i brązy
Dodając do bukietu gałązki, szyszki, niebieskie osty, sino-zielone sukulenty czy przypominającą płatki śniegu gipsówkę florystka wyczaruje pastelowy, delikatny, jakby oszroniony porannym przymrozkiem bukiet w stylu romantycznym.
Bukiety przeplatane biżuterią
Świetnym połączeniem dla zimowych bukietów ślubnych jest wplecenie między główki kwiatów biżuterii - broszek, medalików, guzików zdobionych cyrkoniami, kryształkami, srebrzących się metalowych detali, sznurów pereł. Do tego pióra i czarująca kompozycja w stylu vintage gotowa. Dla efektu totalnego - cały bukiet z elementów biżuteryjnych.
Ozdobniki
Dodatki w postaci koralików, kryształków, cekinów dadzą wrażenie połyskujących między kwiatami lodowych sopli.
Kontrast z bielą
Na nieskazitelnym tle śnieżnych połaci, na które każda młoda para pobierająca się zimą liczy, pięknie odetnie się bukiet w zdecydowanej, na przykład purpurowej barwie. Karminowe róże chętnie zaprzyjaźnią się z kołnierzem z piór czy kryształową broszą. Efekt: wytworny szyk i elegancja... :)