Ten sezon ślubny obfitował w zielone i pełne natury plenery.
Czy to może się znudzić? Absolutnie nie!
Kochamy piękno przyrody i to jak pozornie zwykłe miejsca nabierają magii…
Całe spotkanie, pomimo tego, że na co dzień dzieli nas pół Polski wyszło totalnie spontanicznie i o ironio, doszło do niego wcale nie w połowie drogi między nami a gdzieś na Mazurach… My wracaliśmy z innego ślubu, oni jechali na wycieczkę…
„Daga, pakuj sukienkę do samochodu” – tyle było ustaleń :)
Gdybyście zastanawiali się gdzie jest ten piękny las i urocze jeziorko… nie potrafimy odpowiedzieć. Umówiliśmy się na najbliższej dla nas stacji benzynowej, ruszyliśmy przed siebie i nie wyłączając telefonów wypatrywaliśmy zza szyb samochodowych takich miejsc, które wydadzą nam się godne zatrzymania.
Czasami okazuje się, że „bez planu” to najlepszy plan – w niczym nie przeszkadza szum samochodów z drogi oddalonej o kilka metrów, mało stabilne pomosty czy pająki tak wielkie, że zastanawiasz się czy jeszcze jesteś w Polsce… Las potrafi przyjąć piękne barwy, słońce tak zaświecić, że ciężko wyjść z zachwytu jak różnorodnie potrafi być. Natura nie znudzi nam się nigdy!
Zatem… chodźcie na wycieczkę :)!- Białe Kadry