Zaręczyny to piękny moment, którym warto napawać się beztrosko. Przynajmniej do czasu, gdy zewsząd zacznie padać “pytanie zasadnicze": to kiedy ten ślub?
Pora więc ustalić konkretną datę. Aby jednak to zrobić, należy wziąć pod uwagę wiele kwestii. Czym się kierować? Jaki miesiąc wybrać? A godzina jest istotna?
Zastanówcie się dobrze, by wasz wybór był strzałem w dziesiątkę.
Wiele par bierze pod uwagę kryteria numerologiczne, szczęśliwe daty, rocznice czy przesądy.
Są tacy, którzy jak ognia unikają w kalendarzu ślubnym maja lub rrrozglądają się za terrrminem w miesiącu mającym w nazwie literrrę “r”. Nie jesteśmy tak do końca pewni gwarancji szczęścia i dobrobytu, jakie teoretycznie niesie czerwiec czy sierpień, więc dla równowagi proponujemy nieco pragmatyzmu.
Pora zejść na ziemię i zabrać się za planowanie z głową!
Od czego zacząć planowanie daty ślubu?
Ustalenie daty ślubu wiąże się z wieloma czynnikami.
Trzeba odłożyć potrzebne pieniądze, poczekać na wolną salę bankietową, zgrać terminy orkiestry i fotografa, “zabukować” miejsce u księdza czy w urzędzie.
Warto zastanowić się nad pożądaną pogodą. Decydując się na ślub latem czy też wiosną, można liczyć (w miarę...) na ciepłą i słoneczną aurę i wykreślić z listy zakupów ciepły kożuszek dla panny młodej. Minus tego rozwiązania to... jego popularność, czyli zajęte terminy interesujących sal bankietowych, dobrej obsługi weselnej.
No, chyba że nie ma pośpiechu i datę ślubu ustalacie z rocznym wyprzedzeniem.
Śluby zimą i jesienią nie są jeszcze aż tak bardzo popularne. Choć trend ten powoli podbija serca niektórych par. Wbrew pozorom chłodniejsze miesiące niosą ze sobą sporo atrakcji i wiele uroku.
Na pewno także dużo mniejszy problem z rezerwacją miejsca czy znalezieniem profesjonalistów, którzy zajmą się waszym weselem.
Jaki dzień tygodnia na ślub i wesele?
W tym przypadku sobota jest niekwestionowanym liderem – bije inne dni na głowy z przyczyn typowo praktycznych.
W niedzielę – po całonocnej imprezie nikt nie musi się zrywać do pracy. Urządzając nieco skromniejsze przyjęcie – a tym samym spokojniejsze (w zamyśle przynajmniej ;)), można zdecydować się na piątek.
Mniej kłopotów z rezerwacją terminu u fotografa, mniej problemów z rezerwacją sali weselnej.
Ale zasadniczo, jeżeli chcecie pobrać się szybko i ani myślicie czekać 12 miesięcy na wolną salę - zorganizujcie ceremonię w każdy inny dzień tygodnia :)
Która godzina najlepsza na ślub?
Wbrew pozorom i tę kwestię należy przemyśleć, godzina rozpoczęcia ceremonii zaślubin ma ogromne znaczenie.
Decydując się na uroczysty obiad w gronie najbliższych, najlepszym rozwiązaniem na ślub będą wczesne godziny popołudniowe, a obiad na 13, ewentualnie 14. Jeśli w planach jest większą uroczystość, odpowiednie będą późniejsze godziny – między 16 a 18.
Z racji całonocnego przyjęcia lepiej nie rezerwować mszy o wczesnej porze.
Bywa, że nie macie wielkiego wpływu na dokładny wybór godziny i jesteście „skazani” na decyzję księdza... Jeżeli godzina jest naprawdę nieodpowiednia, spróbujcie skontaktować się z parą was poprzedzającą i zamienić się godzinami.
Ewentualnie rozpocznijcie pertraktacje z proboszczem:)
fotografia: Paweł Traczyk FOTOGRAFIA ŚLUBNA
Podsumowując...
1. Ustalając datę ślubu rozpocznijcie od rezerwacji wymarzonej sali i terminu w urzędzie czy u księdza
2. Zaraz potem zamówcie usługi fotografa, orkiestry, kucharza itp.
3. Pamiętajcie o waszych bliskich, na których obecności wam zależy.
Zorientujcie się, czy w tym dniu nie mają innych, od dawna zaplanowanych wyjazdów czy uroczystości.
Zsynchronizowanie wszystkich gości na przykład w tak zwane długie weekendy lub wakacje może okazać się nie lada problemem
4. Zastanówcie się nad pożądaną aurą w dniu ślubu i wybierzcie odpowienią porę roku
5. Ustalając godzinę ślubu, weźcie pod uwagę charakter wesela, które ma po nim nastąpić
Dobra rada na koniec :)
Nigdy nie zwlekajcie z wizytą w biurze parafialnym czy urzędzie stanu cywilnego.
Jeśli już wybierzecie datę – czym prędzej ustalcie godzinę, „zaklepcie” ją sobie i pod ten termin ustalajcie resztę spraw.
Pamiętajcie: kto pierwszy ten lepszy! Spóźnialscy mogą być zmuszeni do zmiany planu całego przyjęcia lub po prostu wybrać inny termin.
fotografia: Zuzanna i Marcin Karetta
Zobacz także:
10 DOBRYCH I KIEPSKICH RAD ŚLUBNYCH, JAKIE MOŻECIE USŁYSZEĆ