"Zapowiadał się piękny dzień i wiedzieliśmy, że czeka nas niezapomniane wesele we Wrocławiu, a kiedy Przyjechaliśmy na ślub Kasi i Michała, przywitało nas słońce wpadające do sali balowej przez delikatne jak mgiełka zasłony. To była nasza pierwsza wizyta w tym miejscu i musze przyznać, że okno z wykuszem i romantycznymi rzeźbami mnie zauroczyło! Wiedziałam też, że to będzie ślub jak z bajki, bo takim wymarzyła go sobie Kasia zaczynając od sukni jak z baśni o księżniczkach, poprzez dekoracje w kolorach różu i srebra, a kończąc na królewskim pałacu i schodach z czerwonym dywanem.
Kasia dokonała świetnego wyboru przeznaczając pokój z pastelowym wystrojem na swoje przygotowania, a przygotowania Michała odbyły się w apartamencie urządzonym w ciemnych , eleganckich kolorach idealnie pasujących do stylowych męskich dodatków. W przygotowaniach towarzyszyły nam cały czas pupile młodej pary, dwa psiaki rasy pomeranian, które wprowadzały wesołą atmosferę. Tu przy okazji rada dla wszystkich przyszłych panien młodych – wykorzystajcie czas przygotowań do tego aby dobrze się bawić, poczuć się jak gwiazda, zrobić zdjęcia z bliskimi kobietami! To jest Wasz czas i nie pozwólcie aby zdominowały go pośpiech i zdenerwowanie – Kasia wykorzystała ten czas po prostu w 120%, stąd ilość portretów na przygotowaniach była ogromna!
Również podczas ślubu w kościele słońce dopisało i zachwyciło nas wpadając przez okrągły witraż za parą młodą, a na weselu znowu wróciliśmy go pięknego okna w wykuszu gdzie światło zachodzącego słońca mieszało się z kolorowymi ledami na sali. Bardzo lubię takie wyzwania i jak najwięcej się da bazuję na naturalnym oświetleniu – w końcu każda chwila podczas ślubu jest wyjątkowa i ma jedyne w swoim rodzaju kolory, które szkoda byłoby zmieniać sztucznym oświetleniem.
Jedynie gdy przychodzi ciemność, a na parkiecie zaczynają się szalone zabawy, przełączam się na zabawę ze światłem błyskowym aby jak najlepiej uchwycić te chwile.
Ten ślub i wesele to był zdecydowanie jasny punkt w kalendarzu 2020 roku! Zapraszam do obejrzenia reportażu."
Zuzanna i Marcin Karetta