Cricbuzz schedule Live score cricket Cricket live Cricbuzz jas hujan Cricket score Live match today Live cricket Match today Live cricket TV jeetbuzz baji live jaya9 mcw casino marvelbet jeetbuzz login baji999 লগইন করুন baji live login baji 999 mcw লগইন baji login baji live 999 jeetbuzz লগইন baji affiliate

Gosia i Paweł - ślub i podróż poślubna dookoła świata

Gosia i Paweł - ślub i podróż poślubna dookoła świata

Marzyliście kiedyś o podróży dookoła świata z ukochaną osobą? Gosia i Paweł udowadniają, że to możliwe! Zobaczcie ich miłosną przygodę :)

 

Oto nasza historia:

Poznaliśmy się w wieku 7 lat w szkolnej ławie. Po 3 latach nasze ścieżki jednak się rozeszły by na nowo spleść się 16 lat później. Od początku naszej ponownej znajomości mówiliśmy, że chcemy gdzieś wyjechać, daleko stąd, zakosztować innego życia i zobaczyć coś nowego. Siedziało to w nas głęboko dając o sobie znać co jakiś czas. Zwłaszcza po powrocie z urlopu, który zawsze staraliśmy się wykorzystać na maksa 
i wycisnąć z niego ile się da. Zawsze było jednak za mało! 

Po 3 latach pełnych cudownych chwil i przygód były wspaniałe zaręczyny. Późna jesień, deszczowy wieczór, galeria sztuki, kolacja w wymarzonej knajpce a w domu bukiet róż i książka owinięta w papier ozdobny. Poradnik dla zakochanych?! Popukałam się w czoło, ale okazała się to być niesamowita książka! W środku miała wycięte okienko a w nim poduszeczkę i wetknięty pierścionek. Wyjdziesz za mnie? 
No jasne! 

Po zaręczynowych emocjach przyszedł czas na konkrety. Była już prawie zima, znalezienie sali weselnej 
i jakichkolwiek terminów na kolejny rok graniczyło z cudem. Ale nie chcieliśmy czekać 18 miesięcy. Na szczęście ten cud się zdarzył. Znalazła się sala, najlepsza jaką mogliśmy sobie wymarzyć, termin w kościele, DJ z wodzirejem, których jako jedynych braliśmy pod uwagę i pani fotograf. A nam zostało 
5 miesięcy na przygotowania. Plany dalekich podróży chwilowo odłożyliśmy na później.

Suknię udało mi się kupić dość szybko a w salonie towarzyszył mi mój szef i zarazem bardzo dobry kolega. Bolerko uszyłam z koronki, która należała do mojej babci. Wszystkie zaproszenia, ozdoby, winietki i podziękowania dla gości zrobiliśmy sami. Motywem przewodnim były usta i wąsy w klimacie starej fotografii. Większość wieczorów po pracy spędzaliśmy na robótkach ręcznych. Kosztowało nas to mnóstwo pracy, ale satysfakcja była ogromna! 

19 czerwca 2015 złożyliśmy sobie przysięgę w tej samej katedrze, w której jako dzieci razem przystąpiliśmy do Pierwszej Komunii Świętej. Po mszy ślubnej zostaliśmy przywitani głośnym trąbieniem starych aut z klubu Pięknych Klasyków na Warmii. Samochody eskortowały nas aż na salę weselną. 

Przyjęcie odbyło się pod Olsztynem w Przystani Między Deskami, najpiękniejszym miejscu jakie mogliśmy sobie wymarzyć. Słońce delikatnie przebłyskiwało między granatowymi chmurami i odbijało się w tafli jeziora i rozświetlało drewniane wnętrze. Temperatura po zmroku mocno się ochłodziła, jednak DJ z wodzirejem fantastycznie podgrzewali atmosferę na parkiecie. Zabawa trwała do białego rana!

 

 

Po ślubie mieliśmy zaledwie kilka dni na odpoczynek, które spędziliśmy żeglując z przyjaciółmi po mazurskich jeziorach. Po powrocie do codziennego życia od razu wrócił temat podróży. Natychmiast zapadła też decyzja - nie ma na co czekać, jedziemy! Niech to będzie najwspanialsza podróż poślubna! Daliśmy sobie 6 miesięcy na przygotowania i załatwienie wszystkich formalności. Powoli oswajaliśmy siebie i rodzinę z tą myślą, żegnaliśmy się z przyjaciółmi. Zakończyliśmy też pracę zawodową, wyprowadziliśmy się z mieszkania i sprzedaliśmy wszystko, czego nie mieliśmy już odtąd potrzebować.

 

W styczniu ruszyliśmy w naszą wymarzoną podróż! Podróż poślubną dookoła świata! I całe nasze życie stanęło na głowie, w pozytywnym znaczeniu. Poukładane życie i stabilizację zamieniliśmy na spontaniczne decyzje i totalny brak planów. Pierwsze kroki skierowaliśmy w stronę Azji. Zamiast prysznica rano czasem mogliśmy wskoczyć prosto do morza, zamiast biurka w pracy urządzaliśmy sobie biuro na plaży, zamiast gier komputerowych mieliśmy Tomb Rider na żywo w niesamowitych świątyniach Angkoru. Widzieliśmy tyle piękna, które wcześniej wydawało nam się nieosiągalne. Pływaliśmy w wodzie pełnej świecącego planktonu, widzieliśmy świetliki i najbardziej rozgwieżdżone niebo nad maleńką wyspą w Kambodży, ale zdarzały się też skorpiony i jadowite węże.

 

Poniżej mały album z podróży:

 


Pierwszą rocznicę ślubu spędziliśmy na Tajwanie gdzie dostaliśmy wyjątkowy prezent: profesjonalną sesję ślubną, której nie udało nam się zrobić w Polsce. Ubrania w kilka dni kupiliśmy na miejscu z wianek, bukiet i butonierkę zrobiłam sama. Sesja zajęła nam cały dzień i była to wspaniała zabawa połączona ze zwiedzaniem.

 

Sesja na Tajwanie:

 

Jesteśmy w podróży już 6 miesięcy i nadal każdy dzień jest dla nas niesamowitą przygodą, ale i wyzwaniem. Poznajemy lepiej  nie tylko siebie nawzajem, ale i granice własnych możliwości. Odkrywamy jak piękny i różnorodny jest świat. Prowadzimy również bloga oraz fanpage na Facebooku i chcemy pokazać wszystkim, że można spełnić własne marzenia. Trzeba jednak chcieć zaryzykować i wyjść poza strefę własnego komfortu. A tam już czeka prawdziwa magia.

Nasz Facebook: Ale Jazda 

Nasz blog: alejazda.news


Klip: 77Video

Zdjęcia: Justyna KB Photography

Sesja na Tajwanie: RICKYiMAGE:瑞誌影像

 

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Ta witryna używa plików cookie do celów funkcjonalnych oraz statystycznych. Potwierdź zapoznanie się z komunikatem i nie pokazuj go więcej. Potwierdź