''Fajnie jest spotkać na swojej drodze dwójkę innych wariatów podobnie zakręconych uśmiechniętych lubiących, tak samo podróże i dobre jedzenie, niestety na reportaż mieliśmy już zajęty termin, czego mega żałujemy.
Nie widziałem się z Nimi do dnia pleneru, nie było okazji, wiadomo, jak to przed ślubem – setka spraw do załatwienia i nie na wszystko jest czas. Wiedziałem tylko, że to pozytywne „wariaty” i że się dogadamy, a że interesowali się podróżami to
stwierdziliśmy, ze zrobimy trochę pustynno dzikich morskich klimatów.
Jak już zobaczyłem na parkingu w Łebie uśmiechnięte buzie Gosi i Tomka – wiedziałem że nie tylko będzie dobrze, ale może i zaje…fajnie.
Pierwsze co zrobili, to kazali mi się z nimi napić kielicha przywiezionego z podróży kubańskiego rumu, więc domyśliłem się już, że na pewno nie będzie nudno… no i nie było…
Zrobiliśmy kilometry na nogach, odwiedzając kilka fantastycznych miejsc, kilka godzin sesji zleciało w mgnieniu oka, a samych zdjęć nie można było nazwać pracą, bo czułem się jak na urlopie z parą dawnych dobrych znajomych.''
B&W Usługi Fotograficzne Marcin Łabędzki