'' Śluby plenerowe stały się ostatnio bardzo popularne, co niezmiernie nas cieszy. Takie rozwiązanie stwarza nieograniczone możliwości do zorganizowania pięknej uroczystości dokładnie tak, jak chcecie, oraz gdzie chcecie. Wszyscy wiemy, ze sale urzędowe nie są zbyt pięknym miejscem do fotografowania. Wyjście w plener podkreśli wyjątkowość tej krótkiej, a jak ważnej ceremonii. Warto zatem uruchomić wyobraźnie i zadbać by te kilkanaście minut było cudownym wydarzeniem. Przykładem i inspiracją może być niezwykły ślub plenerowy, w duchu DIY i zgodnie z ideą slow wedding, który fotografowaliśmy w Oslo.
Tymczasem wracając do koronek :) Justyna i Sebastian na miejsce swojego ślubu wybrali Atelię z jej nową od niedawna częścią – salą w Oranżerii. Część ogrodowa Atelii była doskonałym tłem do zorganizowania ślubu w plenerze, z lasem w tle.
Oczywiście zawsze pojawia się ryzyko, że pogoda nie dopisze. Na to nie mamy zbyt wielkiego wpływu i pozostaje trzymać kciuki i nie przejmować się zbytnio jeśli kilka kropel spadnie z nieba. Nam pogoda tego dnia dopisała, a delikatny deszczyk pojawił się dopiero na samo zakończenie ceremonii i nie zdołał ostudzić emocji :)
Miejsce zaślubin wyglądało po prostu bajecznie! Dominowała zieleń i koronki. Pojawiły się wiszące, koronkowe łapacze snów, girlandy zawieszone nad głowami, powiewające na wietrze koronkowe taśmy i wstążki, czy koronkowe poduszki i obrusy. Wszystko było bardzo spójne i nieustannie cieszyło ok. Do tego piękne żywe kwiaty i mnóstwo zielonych gałązek. W tym miejscu nie możemy nie wspomnieć o dekoratorkach i florystkach, które to wszystko przygotowały. Passja Flora spisała się na medal tworząc ten bajeczny klimat w ogrodzie.
Jeśli jesteście fanami boho i hippie koniecznie rozważcie koronkowe akcenty! To idealne tło na wesela zarówno rustykalne czy właśnie w stylu boho. Taka dekoracja jest numerem jeden dla wszystkich panien młodych, które chcą wybrać koronkę na motyw przewodni wesela.
Również na sali w Oranżerii nie zabrakło zielonych detali, czy modnego ostatnio, dużego napisu love.
Justyna z druhenkami wyglądały przepięknie! Panna młoda miała lekką i zwiewną krótką sukienkę. Dopełnieniem była połyskująca we włosach opaska oraz buty. Każda z druhenek miała sukienkę i akcenty kwiatowe w pudrowym różu. Panowie wybrali niezastąpioną klasyczną elegancję.
Po ceremonii nie mogliśmy nie wykorzystać wspaniałego miejsca do krótkiej sesji plenerowej i kilku pamiątkowych ujęć z najbliższymi.
Przyjęcie łączyło elementy tradycji i luzu. Nie zabrakło tańców, szalonej zabawy, humoru, czy zwykłych rozmów przy stole. Nie przedłużamy już, by zostawić nieco wrażeń dla oczu :)
Zapraszamy Was serdecznie do oglądania.'' - Pokadrowani