'' Ślub rustykalny ale z pazurem - Tak swój dzień nazwała sama Panna Młoda - Kasia. Polsko - hiszpański ślub oraz wesele w skansenie Majątek Howieny połączyło słowiańskie tradycje z południowym temperamentem. Kasia i Kike planowali swoje wesele bardzo powoli i dokładnie. Para na codzień mieszka w Nowej Zelandii więc dopięcie wszystkiego na ostatni guzik wymagało czasu i niebywałych zdolności organizacyjnych. Na miejsce swoich zaślubin narzeczeni wybrali Łomżę - miasto rodzinne Kasi i kościół w którym kilka lat wcześniej żenił się jej brat. Rodzina i przyjaciele zadbali o oprawię muzyczną i czytania, a bracia Kapucyni sprowadzili specjalnie dla nich hiszpańskojęzycznego duchownego. Ceremonia miała dzięki temu niesamowitą atmosferę.
Na wesele Para Młoda wybrała przepiękną drewnianą chatę - część skansenu Majątek Howieny, położonego 60 km od Białegostoku. Dzięki cudownemu klimatowi tego miejsca powstała piękna sesja portretowa, którą Kasia zaplanowała tuż przed zachodem słońca. To właśnie wtedy światło najlepiej nadaje się do zrobienia klimatycznych, ciepłych i romantycznych zdjęć. Rada dla narzeczonych: jeśli planujecie ceremonię dość późno i zachód słońca wypada jeszcze przed obiadem, zróbcie sesję zaraz po przyjeździe na miejsce wesela. Kasia i Kike właśnie tak zrobili. Dla gości zaplanowali wtedy tzw. coctail hour - czas na przekąski i rozmowy przy lampce szampana, a sami udali się ze mną na sesję. Przechadzając się po skansenie Majątek Howieny na każdym kroku odkrywaliśmy przedmioty codziennego użytku naszych babek jak i dzieła sztuki – stare obrazy, czy rzeźby przedstawiające postacie rodem ze słowiańskich baśni. Później przyszedł czas na tańce, hulanki i swawole, jeśli jesteście ciekawi jak było, oglądajcie!"