źródło: instagram / @arunaseth foto: @diva_house_
Obecnie płaskie buty ślubne potrafią wyglądać niezwykle szykownie i elegancko. Prym wśród nich wiodą balerinki.
Nareszcie bez skrępowania możemy wystroić się w nie na własny ślub i mieć gwarancję wygody i przetańczenia całej nocy bez uszczerbku dla naszych stóp.
Jeśli jednak decydujemy się na efektowne, wysokie szpilki, pamiętajmy by zabrać parę balerinek na zmianę.
Balerinki inspirowane są tradycyjnymi bucikami baletowymi, które w latach 20’ ubiegłego wieku zaczął produkować włoch Lazarro Massaro.
Następnie zainteresowała się balerinkami Coco Chanel, którą zachwyciła ich prostota, wygoda, uniwersalność i nienarzucająca się elegancja.
Pierwsze balerinki, które zaprojektowała, były wykonane z koźlęcej, cielistej skóry, a czubek elegancko wykończony był czarnym materiałem, natomiast do kreacji wieczorowych - złotym.
Na początku balerinki miały kwadratowe noski, co z pewnością zwiększało komfort, dając więcej miejsca na palce.
Dopiero z czasem przybrały obecny, delikatnie zaokrąglony, smuklejszy kształt.