Fotograf, pani Marta Kowalska wspomina: "Po kilkukrotnej zmianie decyzji, Panna Młoda w końcu zdecydowała sie poprosić swoje rodzeństwo by w prezencie podarowali jej moja fotografie na jej ślubie. Zgodzili się. I tak po raz kolejny znalazłam sie w Meksyku. Na sesje poślubna wybraliśmy sie po powrocie Luciany i Pedro z miesiąca miodowego w Tajlandii."
Piękna aleja drzew pomogła w zbudowaniu bajowego, tajemniczego klimatu. Co ciekawe - sesja zajęła ok. 15min, a jej końcówka odbywała sie w deszczu, który niespodziewanie zaskoczył ekipę w trakcie zdjęć. Całe szczęście nie udało mu się pokrzyżować planów. A efekty pracy Pani Marty możecie już podziwiać u nas na portalu.
Autorem zdjęć jest Marta Kowalska - Marta Kowalska Fotografia -www.marta-kowalska.com