Drogie Panny Młode, zapraszam Was na krótki artykuł dotyczący makijażu ślubnego. Nie będzie jednak to wpis o modnych kolorach, aktualnych stylach czy trendach makijażowych.
Na tym się nie znamy. Jesteśmy fotografami i chcemy przekazać Wam kilka naszych ślubnych porad, które pozwolą Wam wyglądać najpiękniej w dniu Waszego ślubu ale…na zdjęciach.
Z pewnością zależy Wam także na dobrych zdjęciach z samych przygotowań i nie wiecie czy na makijaż umówić się w salonie czy lepiej aby makijażystka przyszła do domu? Wszystko zależy od warunków. Pamiętajcie, że dla fotografa najważniejsze są przestrzeń i światło – najlepiej naturalne. Dlatego jeżeli chcecie podczas przygotowań wyjść na zdjęciach jak najpiękniej, zadbajcie o odpowiednie warunki. Jeżeli salon, w którym przyjmuje Wasza makijażystka jest mały i widzicie, że nie nadaje się do zdjęć, zaproponujecie jej wizytę w domu, gdzie macie lepsze warunki a dodatkowo dla Was będzie to wygodniejsze rozwiązanie.
I odwrotnie – jeżeli planujecie przygotowywać się u rodziców w domu (bardzo częsta opcja) a Wasz stary pokój już dawno został przerobiony na gabinet dla taty lub garderobę to może jednak lepiej będzie umalować się w salonie (wybierzcie jednak taki, który ma okna na zewnątrz a każdy fotograf Wam za to podziękuje). W przypadku salonów typu Sephora czy Douglas, które są w galeriach handlowych, poinformujecie wcześniej managera perfumerii, że tego dnia będzie Wam towarzyszył fotograf. Nie chcecie przecież aby przez wewnętrzne restrykcje salonu fotograf mógł robić zdjęcia tylko przez szybę.
Jeżeli jednak postanawiacie malować się w domu, a z różnych przyczyn będzie to w ciemnym pokoju, pamiętajcie, aby usiąść blisko okna. Jest to dobre rozwiązanie zarówno dla fotografa jak i dla profesjonalnej makijażystki. Pamiętajcie wówczas aby w takim pokoju pozostawić tylko niezbędne przedmioty. Na dzień Waszych przygotowań można wynieść do innego pokoju czy sąsiadów część mebli. Może to brzmi przesadnie, ale pamiętajcie, że czasami na 9m2 musi zmieścić się Panna Młoda, makijażystka, często dwóch fotografów i filmowców. Do tego dochodzi świadkowa, która co chwilę zabawia rozmową lub podaje napój ze słomką…generalnie nie ma gdzie palca wcisnąć. Ciekawym rozwiązaniem jest też wynajęcie apartamentu w hotelu, gdzie swobodnie będziecie się mogły malować i ubierać. Może to być też hotel, w którym macie zaplanowane przyjęcie weselne.
Drogie Panie. Pamiętajcie też, że Wasz strój w dniu ślubu to nie tylko suknia. Jeżeli zapraszacie fotografa na przygotowania, zadbajcie o właściwy wygląd podczas malowania. Tutaj makijażystka podpowie Wam abyście założyły coś co łatwo można zdjąć aby podczas przebierania się nie uszkodzić makijażu. Jak najbardziej się z tym zgadzamy. Ale zadbajcie aby ten ubiór pasował do całości – do charakteru wnętrza w którym się przygotowujecie, do kolorystyki Waszego ślubu i przede wszystkim do Was. Nie wybierajcie tego dnia obszernych szlafroków czy prześcieradeł – żadna z nas w tym dobrze nie wygląda.
Niektóre z Was postanawiają w dniu ślubu umalować się same. Czy to jest dobre rozwiązanie? Zdecydowanie odradzamy. Tego dnia możecie bardziej się denerwować przez co kreska na oku, w której do tej pory byłyście mistrzyniami nagle nie wychodzi a w trakcie makijażu okazuje się, że nie wzięłyście ze sobą pasującej do kreacji szminki. Lepiej tego dnia oddać się w ręce profesjonalistów. A samemu zrobić jedynie ostateczne poprawki przed wyjściem do kościoła.
A co z Panem Młodym? Czy on też powinien poddać się małej „korekcie”? Jak najbardziej! Pan Młody także chce wyglądać jak najkorzystniej i „nie świecić” się na zdjęciach. Pamiętajcie tylko aby nie poprawiać szyi Młodego. Żaden kołnierzyk nie oprze się nawet najlepszemu pudrowi … i koszula jeszcze przed ślubem będzie do wymiany.
W trakcie przygotowań nie umawiajcie wszystkiego na ostatnią chwilę i znajdźcie czas dla siebie, na małą kawkę :)
Wpis przygotowany przez: Sawińscy