"Od czego by zacząć? Może od końca? A czemuż by nie Dzisiejszy wpis zaczniemy od sesji. Sesji nie byle jakiej, bo w pięknych Włoszech, w których zakochaliśmy się kilka lat temu i do, których zawsze wracamy z ogromną przyjemnością. Te śniadania, obłędna kawa, pizza, makarony! Człowiek wraca o wiele cięższy, zmęczony, ale i zawsze zadowolony! I tym razem Włochy nas nie zawiodły. To wszystko dzięki Marlenie i Mateuszowi, którzy właśnie tam postanowili nas zabrać ze sobą. Czas bardzo intensywny, bo planów było dużo, ale chyba daliśmy radę. Tak przynajmniej twierdzą sami zainteresowani - 3 dni, 3 miejsca, tysiące zdjęć i setki wspomnień. Rzym, Neapol, Positano. Taki to był trip, którego na pewno nie zapomnimy. I moglibyśmy się rozpisywać na ten temat, ale pozostawimy Was ze zdjęciami. Mamy nadzieję, że choć trochę poczujecie ten włoski klimat."
Suknia ślubna i welon- Tom Sebastien
Garnitur – Vistula
Buty Pana Młodego – Bottega Velasca
Mucha – Rubinacci , Spinki – John Henric, Zegarek – Orient Automatic
Buty Pani Młodej – Jimmy Choo
Kolczyki – Swarovski
Obrączki – Savicki
Fryzjer – Prokopovicz
Makijaż – instytut piękna- Hrubieszów
Sala – Gniecki Hotel & Restauracja
Zespół – Aveiro
Dekoracje – Magia Chwili