"Macie takie dni, że od rana wiecie, że będzie pięknie, a później to przekonanie zmienia się w pewność? Tak było tym razem. Wszystko zaczęło się w takim spokoju, że nie wiadomo dlaczego nagle w mym ręku znalazły się i analogi. Te czarne ramki pojawiają się od samego początku do samego końca. Oczywiście w albumie znajdą się zdjęcia już dokadrowane…
Ale na razie pozwólcie mi się bawić w ten sposób.
Sam ślub odbył się w pięknym, zabytkowym kościele na warszawskim Nowym Mieście, a rustykalne przyjęcie w idealnie wybranym do tego miejscu – Winiarni Nad Jeziorem w pobliskim Józefowie.
W trakcie przyjęcia zabawiał nas winylową muzyką Baran in Public, czyli mój dobry znajomy Kordian.
A najważniejsi w tym dniu Marta i Marcin promieniowali taką radością i pogodą ducha, że późno w nocy, już po spakowaniu sprzętu siedziałem jeszcze w ogrodzie i nie miałem ochoty stamtąd wychodzić…"