Ślub i wesele to dzień, który większość młodych par pragnie spędzić w gronie najbliższych: rodziny, przyjaciół, znajomych. Ich satysfakcja jest dla nowożeńców niezwykle istotna - stąd też wynika spora ilość przedślubnego stresu.
Bardzo istotne jest to, żeby wszyscy poczuli się wyjątkowo, a ceremonia i przyjęcie upłynęło w miłej atmosferze, którą długo jeszcze będą wspominać.
Niestety, nie wszystkich da się zadowolić, wśród weselników zawsze znajdzie się ktoś, komu nie wszystko (albo nic!) odpowiada. Gorąco zachęcamy do przymykania oka na “niesubordynowanych” gości i podpowiadamy, jak radzić sobie z najczęstszymi powodami niezadowolenia ze strony zaproszonych.
fotografia: Patrycja Kierońska Subtelna Fotografia
Niewygodna data
Zanim zarezerwujecie datę ślubu i wszystkie z tym związane terminy, przeanalizujcie je pod względem dostępności gości. Wesele w święta, wakacje, ferie zimowe, w czasie sportowych mistrzostw "czegokowiek w czymkolwiek", może wywołać niezadowolenie wśród niektórych gości.
Wielu z nich, którzy zabukowali już wakacje, wyjazd na narty, bilety lotnicze, może mieć poważny problem z dotarciem na uroczystość. Zagorzali fani futbolu będą próbowali wymknąć się do pokoju czy hotelowego baru, żeby obejrzeć zmagania ich drużyny.
Rozwiązanie: przede wszystkim przed rezerwacją terminów w newralgicznych okresach zorientujcie się, jak wyglądają plany waszych najbliższych. Być może wcześniejsze wysłanie powiadomień o spodziewanej dacie ślubu sprawi, że zmiana terminów wyjazdów będzie możliwa.
Koniecznie sprawdźcie, czy w danym dniu lokalny burmistrz nie planuje pikniku typu “Pożegnanie lata” i za oknami waszej sali weselnej nie będzie głośnej imprezy na głównym placu miejskim.
Zamieszanie z zaproszeniami
To jedna mniej sympatycznych wpadek. Co zrobić, kiedy wasz gość myśli, że otrzymał zaproszenie z osobą towarzyszącą albo znajomi planują pojawić się z dziećmi, mimo że nie planowaliście małych gości na weselu?
Rozwiązanie: uprzejmie wyjaśnijcie nieporozumienie, bez dodawania, że nie chcecie dzieci, bo psują imprezę i są męczące (!). Zamawiając czy wypisując zaproszenia, dokładnie wpiszcie nazwiska osób zaproszonych. Pomocna może okazać się karta RSVP, na której zaznaczcie ilość osób i ich nazwiska z kratką do “odhaczenia”.
Usadzenie gości
Po zakończeniu zmagań z listą zaproszonych, przychodzi czas na stawienie czoła kolejnemu zadaniu: rozplanowaniu usadzenia gości przy stołach. Kto się z kim zaprzyjaźni? Kto nie powinien nawet dotknąć się łokciami?
Rozwiązanie: oprócz tego, że powinniście trzymać się etykiety, zwróćcie uwagę na relacje, jakie są lub mogą zajść między uczestnikami wesela. Znajomi dobrze poczują się blisko siebie, młodsi z pewnością lepiej odnajdą się w swojej grupie wiekowej, a starsze ciotki chętnie poplotkują w swoim gronie. Przyda się pomoc waszych rodziców, którzy lepiej znają historie rodzinne i ostrzegą, że wujka Antoniego i stryja Macieja lepiej nie sadzać blisko siebie.
Wydatki
Dodatkowe wydatki podczas wesela nie są mile widziane wśród gości. Żaden z gości raczej nie będzie szczęśliwy, gdy mając ochotę na piwo, będzie zmuszony kupić je sobie w restauracyjnym barze.
Rozwiązanie: zaplanujcie alkoholowy asortyment tak, aby znalazły się w nim różne rodzaje alkoholu. Piwo, zwłaszcza latem może okazać się strzałem w 10, zrezygnujcie więc z ciężkiego wina i dokupcie więcej bursztynowego trunku. Weźcie pod uwagę ilość, wiek i preferencje gości, porę roku.
Jedzenie, duży problem
Niejadalne potrawy na stołach - jeden z tragiczniejszych scenariuszy weselnych. Nawet najpiękniejsze dekoracje nie zrekomensują przesolonego rosołu lub gumowego mięsa. Nic nie zastąpi tradycyjnego zraza, nawet najbardziej wyszukane frutti di mare.
Rozwiązanie: zaplanuj z firmą cateringową degustację menu przed ustaleniem ostatecznej listy potraw. Do zaproszeń i kart RSVP dołącz pytanie o alergie pokarmowe lub preferencje - mięsne/wegetariańskie/bezglutenowe. Bezpiecznym rozwiązaniem jest postawienie na tradycyjną kuchnię regionalną i podawanie ewentualnych "frykasów" jako przystawki.
Muzyka podczas wesela
Zbyt głośna muzyka jest kolejnym powodem niezadowolenia gości. Wesele, na którym muzyka puszczana przez DJ’a jest tak głośna, że goście uciekają z sali do hallu lub na zewnątrz, żeby odpocząć, nie będzie dobrze wspominane.
Podobnie zadziała zbyt nachalna muzyka podczas przerw na posiłek. O rodzaju utworów i gatunkach muzycznych trudno się wypowiadać - kierują nimi gusty, o których, jak wiadomo - nie dyskutuje się :)
Rozwiązanie: aby goście ustrzegli się bólu głów, a zabawa była udana, potrzebny jest jak zwykle złoty środek. Dopilnujcie, aby muzyka brzmiała na tyle cicho, żeby nie odczuwać dyskomfortu i na tyle głośno, by zapraszała do zabawy, a parkiet nie stał pusty.
Jeżeli utwór nie “działa”, nie wahajcie się poprosić DJ’a o jego zmianę. Jeżeli sami ruszycie na parkiet, z pewnością podążą za wami goście. Koniecznie tak rozplanujcie usadzenie gości, aby starsi weselnicy nie siedzieli zbyt blisko głośników. Pamiętajcie też o łagodnym podkładzie “do jedzenia”, tak, aby nikt nie musiał przekrzykiwać jego dźwięków znad talerza.
Zabawy i konkursy na weselu
Punktem kulminacyjnym wielu wesel są zabawy w okolicy północy i oczepin. Zdarza się, że wodzirej ma nieco inne poczucie humoru, niż wy i wasi goście i przygotuje zabawy, które będą w jakiś sposób żenujące lub cokolwiek frywolne. Wielu gości może narzekać na niestosowne zabawy. Podobnie stać się może, jeśli “częśc artystyczna” przygotowana przez zespół przedłuża się i w rezultacie męczy weselników.
Rozwiązanie: koniecznie ustalcie z DJ’em czy wodzirejem rodzaj, ilość i charakter zabaw. Często pragną oni zachować w tajemnicy atrakcje przygotowane dla was, koniecznie przekażcie im, czego na swoim weselu absolutnie nie tolerujecie, w jakiej stylistyce mają się poruszać i ile całość ma trwać.
W określeniu możliwości zespołu pomogą prezentacje z przeprowadzonych imprez i opinie znajomych, którzy widzieli ich w akcji. Jeżeli w trakcie wesela stwierdzicie, że już wystarczy - nie wahajcie się dyskretnie przekazać to członkom zespołu.
Czekanie na nowożeńców
Goście weselni czekający na nowożeńców, którzy po kościele udali się na sesję zdjęciową w plenerze, z pewnością nie będą zadawoleni. Jeśli ich nieobecność przedłuża się niemiłosiernie, na sali coraz częściej słychać pomruki niezadowolenia i… burczenia w brzuchach.
Rozwiązanie: koniecznie ustalcie harmonogram dnia i trzymajcie się tych ustaleń. Jeżeli możecie - zaplanujcie plener przed kościołem lub na inny dzień. Świetnym rozwiązaniem jest wręczenie gościom planu dnia - dokładnie będą wiedzieli, o której stawić się w sali na przywitanie nowożeńców, czy zdążą się w tym czasie zakwaterować w hotelu, wziąć prysznic czy przespacerować.
Miła rola gospodarzy
Rola gospodarzy w tym dniu należy do was. Niezwykle ważne jest, abyście podeszli do każdego z gości i okazali im chwilę uwagi. Spróbujcie uniknąć sytuacji, w której z waszego wesela wyjdą goście, z którymi mieliście kontakt jedynie podczas składania życzeń pod kościołem.
Rozwiązanie: zaplanujcie sobie spacery po sali, podczas których choć na chwilę przysiądziecie przy każdym z zaproszonych. Nie musi to być długa chwila (choć pewnie zdziwicie się, jak ciekawie można poplotkować z kuzynką, której nie wiedzieliście od podstawówki), postarajcie się podziękować za przybycie, podkreślić, jak ważne jest dla was ich obecność.
Po weselu możecie wysłać do wszystkich kartki z podziękowaniem: mogą to być zaprojekotwane specjalnie dla was pocztówki z waszym wizerukniem - idealny pomysł na ślubną pamiątkę, której wasi goście nie przeoczą.
Zobacz także: