'' Plenerowe wesela w Polsce to nie lada wyzwanie ze względu na nasz kapryśny klimat. Wyobraźcie sobie starania i miesiące planowania imprezy pod gołym niebem, które w dzień ślubu mogą stanąć pod znakiem zapytania ze względu na rzęsisty deszcz. Mogą, ale nie muszą! Za sprawą optymizmu, luzu i lekko szalonego usposobienia Natalii i Dominika, trudność została zamieniona w atut. „Ulewa? Świetnie! załóżmy wszyscy kalosze! Niewygodnie tańczyć w kaloszach? Zdejmijmy je i szalejmy na bosaka! Zimno? Spalmy nasze słomiane kanapy i zróbmy ognisko sięgające do nieba, a potem tańczmy wokół niego” Dla chcącego nic trudnego.
Jednym słowem to wesele to był ogień! Mamy nawet poczucie, że ta słoneczno- deszczowa aura nie tylko sprzyjała Natalii i Dominikowi, ale była nieodłącznym elementem tego Dnia. Brawa dla Nich za pomysłowość, odwagę i tryskający optymizm.
Nie sposób w tym miejscu nie wspomnieć o zjawiskowej lokalizacji na boho wesele plenerowe, jakim jest Ślub w Jurcie. Cudny, drewniany namiot z białym płótnem pozwala stworzyć absolutnie unikatowy charakter imprezy. A właściciele tego miejsca? Niesamowicie pomocni, uśmiechnięci i dbający o swoje Pary jak mało kto.
Chcecie by Wasz Dzień Ślubu był niezapomniany dla Was i Waszych gości? Rozważcie Ślub w Jurcie. Nas kupiło to w 100% i jesteśmy oczarowani.''