"Nasze pierwsze wspólne spotkanie z Olą i Kamilem dało mi jasny sygnał że to wesele będzie petardą. Kamil szybko wyczaił moją kolekcję płyt i okazało się że nadajemy na podobnych falach a z Olą nie sposób się nie dogadać. Tydzień przed, telefon. – „Norbert, u nas jest zmiana, startujemy z Hotelu Europa i przygotowania będą tam w całości”. Miód na moje uszy. Kocham robić zdjęcia z przygotowań w hotelach. Młodzi mają wtedy pełen luz, ja mogę lawirować między nimi i łapać wszystkie ważne chwile.
Po przygotowaniach, przyszedł czas na kościół. A w nim… najlepszy duchowny ever! Żółwik i koniecznie pamiątkowa fota z młodymi to był mój must have. Podczas przysięgi jak i całej ceremonii Ola z Kamilem nabawili się chyba zakwasów bo banan z buzi nie schodził im nawet na chwile. Takiego luzu wszystkim życzę! Szybka sesja za kościołem, uderzamy do hotelu. Wpadliśmy na salę, głośne sto lat chwila przerwy, lampy rozstawione i pierwszy taniec. ALE JAKI! W momencie kiedy Kamil zdejmuje marynarkę i oboje zaczynają szaleć na parkiecie był niesamowity. Zresztą potem co działo się na parkiecie to czyste szaleństwo, jesteście niesamowici. Ola, Kamil, goście, rodzina. Ukłony dla was, dzięki za ten dzień, te parę wybranych klatek z aparatu jest dla was. Zapraszam i jeszcze raz dzięki!"
Norbert Kwiatkowski Photography