Estonka, Liisa Luts, zajmująca się na co dzień fotografią postanowiła wziąć prosty ślub, bez rozgłosu. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie pewna niekonwencjonalna decyzja Liisy - by zostać oficjalnym fotografem ślubnym własnej uroczystości. Prezentujemy zatem ślubny reportaż z perspektywy panny młodej :)
"Po prostu czułam, że chcę czegoś innego, niż zwykłe fotografie ślubne, podobne we wszystkich albumach. Z całym szacunkiem dla fotografów ślubnych, chciałam czegoś więcej o "nas", czegoś bardziej autentycznego... A co może być bardziej prawdziwego niż fotografowanie własnego ślubu z własnej perspektywy" – powiedziała Liisa.
źrodło: Liisa Luts photography / independent.co.uk