"W myśl japońskiego przysłowia “Sannin yoreba Monju-no chie” – “Co dwie głowy to nie jedna”, Paulina i Szymon z pomocą Ani ze Ślubnej Pracowni zorganizowali najpiękniejszy japońsko-rycerski ślub na jakim miałem okazję fotografować.
Wspólnie z Zuzanną Karetta mieliśmy pełne ręce roboty, gdyż ślub był idealnie zaplanowany i wypełniony całą gamą atrakcji i niespodzianek. Praca w takich warunkach to dla mnie i Zuzy to czysta przyjemność.
Główni bohaterowie czyli Paulina i Szymon spisali się na medal pod każdym względem … wyluzowani i spontaniczni, a podczas sesji plenerowej subtelni, namiętni i delikatni.
Za to wszystko dziękuję Wam bardzo i muszę przyznać, że Wasz ślub na długo pozostanie w mojej pamięci !!"
\