"... wreszcie i my mieliśmy okazje się tam pojawić. Jedna z niewielu sal weselnych w naszych rejonach w świeżym stylu, na który liczy nie jeden fotograf.
Z Wioletą i Damianem spotkałem się na dwa dni przed ślubem aby zrobić sesje narzeczeńską – późno? czy to ważne? grunt, że się udała a przy okazji oswoić przyszłych małżonków z moim obiektywem.
Sesja narzeczeńska zajęła nam ok. 25 minut (normalnie liczy ok. 45) a to dlatego, że padał deszcz i naprawdę ciężko było fotografować w takich warunkach.
Dlaczego po prostu nie zrezygnowali? Ponieważ bardzo chcieli wykorzystać zdjęcia jako prezent dla rodziców. Często na takich podziękowaniach rodzice otrzymują kwiaty, słodkości i alkohol… chyba alkohol – nie zaglądam do koszyka więc nie mam pewności. Zachęcam wszystkich do tego aby zdecydować się na taką sesję ponieważ nie jest ona droga, a taki prezent myślę, że doceni każdy rodzic." - Ledziński