„Królowało DIY, starannie zaplanowane i wykonane przez Pannę Młodą. Bomba kolorów w postaci balonów, lampionów i girland idealnie komponowała się z wyrazistymi daliami, peoniami i innymi pięknymi kwiatami od prekursorów tego stylu we florystyce w Polsce - Kwiaciarnia Kwiaty&Miut. Wszystko to oczywiście u Magdy i Mateusza w Polnej Zdrój. Wcześniej opisywałam to miejsce jako jedno z moich ulubionych - teraz wiem, że jest ono dla mnie numerem jeden, bo oprócz pięknego tła do zdjęć i pysznego jedzenia, oferuje dobrą energię płynącą od osób tworzących Polną. Każdy mały gest i kolejne spotkanie z nimi sprawia, że nie chce się stąd wyjeżdżać..” – Marta Kowalska Fotografia
To był przepiękny dzień pełen wzruszeń i ciepła, prawdziwa rodzinna fiesta! Nigdy nie czuliśmy się tak ważni i tak kochani. Było intymnie, rodzinnie, kameralnie, po prostu – po naszemu.
Trafiliśmy na kapryśną pogodę, przed wyjazdem do kościoła przeszła okropna ulewa, potem na szczęście już tylko od czasu do czasu kropiło. Mimo zmiennej aury zdecydowaliśmy się pojechać kabrioletem nie rozkładając dachu. W drodze powrotnej rozpierała nas ogromna radość, wstawaliśmy z siedzeń, wymachiwałam bukietem, a welon powiewał od prędkości samochodu. Totalnie nas wywiało, a z moich falowanych włosów pozostały już tylko uformowane przez wiatr i krople deszczu strąki. Kompletnie się wtedy nad tym nie zastanawiałam, przejażdżka żółtym kabrioletem – zabytkowym VW garbusem ze świeżo upieczonym mężem, powiewający welon i włosy, dźwięk klaksonów, machający do nas obcy ludzie no i balony giganty, które ledwo mogliśmy utrzymać – to był czad!" Marta Kowalska
Zobaczcie sami…
Film:
Reportaż: